środa, 23 września 2015

Nie wiedziałam, że będąc rodzicem bez mrugnięcia okiem będziemy robić z siebie głupka. I to publicznie. Wszystko byle maluch nie płakał /przestał płakać/ płakał mniej. W stałym repertuarze jest gadanie do wózka, wydawanie dziwnych odgłosów, potrząsanie włosami, klaskanie, śpiewanie.
Ludzie się czasem dziwnie popatrzą, dziecko zapyta mamę "co ta Pani robi? " ale już nie zwracam uwagi. Grunt, że działa ! No...przeważnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz